czwartek, 31 lipca 2014

Różowe serduszko

 Gorąco:) Prawdziwie wakacyjna pogoda.A u mnie landrynkowo aż mdli :D
Serduszko dla małej dziewczynki,która pastelowych sukienek nie zdążyła jeszcze zamienić na ciężkie glany.
Chociaż kto wie?Może te większe dziewczynki też dałyby się skusić na takie kolory:P
 Zawieszka ozdobiona z dwóch stron.


wtorek, 29 lipca 2014

Cztery susy po muzeach

  Obiecywałam,że  wrócę  tematycznie do mojego niestety byłego już urlopu,by kilka swoich przemyśleń i fotek  zapodać jeszcze na blogu.Tymczasem wrzuciłam kilka obrazków po powrocie i ....cisza.
Mam trochę obawy czy nie zanudzę Was jednym i tym samym,ale jak już raz baba wyrwała się z domu nieco dalej to teraz wygadać się gdzieś też musi :P.
Łudzę się jedynie,że dla tych, którzy wybierają się do Londynu w przyszłości choć trochę ta moja pisanina będzie pomocna.Wszak każdy lubi zwiedzać i odpoczywać na różne sposoby i to co dla mnie jest ok to w innych nie wzbudza emocji.
  Zwiedzaliśmy standardowo czyli to co głównie polecają przewodniki.Momentami może zbyt chaotycznie,bo bez większego przygotowania do tego  co chcielibyśmy zobaczyć i co nas interesuje.
 Zaczęliśmy od Natural History Museum.Uwaga! Wszelkie muzea polecam tylko tym,którzy na prawdę lubią w takich miejscach spędzać wolne chwile.Inaczej totalnie się znudzicie,bo większość tych atrakcji w Londynie wymaga sporej ilości czasu oraz cierpliwości( w wielu  z nich nie musicie płacić za wstęp co jest plusem przy ograniczonym budżecie).
 Sama zawartość i tematyka nie powaliła mnie na kolana.Dinozaury,wypchane zwierzątka i minerały wszelkiej maści,to chyba nie moja bajka.Za to budynek w którym ulokowane są eksponaty jest interesujący .Zarówno na zewnątrz i wewnątrz,w głównym holu, robi wrażenie.




  Wejście do muzeum a raczej wjazd :P wygląda tak jak na zdjęciu poniżej
  Według mnie dużo ciekawsze rzeczy zobaczymy w Muzeum Wiktorii i Alberta czyli muzeum sztuki i rzemiosła artystycznego.W jego zbiorach znajdziemy eksponaty powstałe przez kilka tysięcy lat a pochodzące w zasadzie z całego świata.Podziwiać możemy prawie wszystko.

Rzeźby

 Tkaniny i stroje z różnych epok
Meble (jak Wam się podoba ten po lewej?)
 Ceramika i miniatury (min. taka karoca jak po prawej)
 Plakaty (która z nas nie chciałaby mieć kilku takich u siebie?)
I tak można wymieniać bez końca.
Znalazłam też akcent polski :D

Kolejne znane muzeum to  Muzeum Nauki ( i dodać by można techniki)
Zawartość dotyczy głównie przemysłu,rolnictwa,pierwszych wynalazków i maszyn.
 Tutaj pierwsze warsztaty tkackie.Nie jeden ciekawy chodniczek można na nich upleść:)

Na uwagę zasługują trójwymiarowe makiety związane z pracami w gospodarstwie i na polu.

Zdjęcia tego nie oddają ale prezentacja wykonana jest z dbałością o każdy szczegół i teraz żałuję,że nie zrobiłam zbliżeń.
Wszystkie wymienione wyżej muzea mieszczą się tuż obok siebie więc zwiedzić można je w jednym dniu.
Zdjęcia też można pstrykać sobie do woli jeśli ktoś lubi.

 I ostatnie muzeum,które zwiedzałam -  Maritime Museum czyli wszystko co dotyczy historii brytyjskiej związanej z morzem.Ulokowane przy Greenwich.
Mój facet dostał oczopląsu przy wszelkich modelach statków,żaglowców itp ,bo przecież ich sklejanie leży w kręgu zainteresowań mojej drugiej połowy.



Po odwiedzeniu tych czterech zacnych miejscówek,wymiękłam i stwierdziłam,że nie jadę już nigdzie co w swej nazwie zawiera słowo muzeum.A uwierzcie mi jest ich dużo,dużo więcej.
Mój mąż ( od tej chwili mogę stwierdzić,że ma muzealnego świra) skazany był na samotne,dalsze  wycieczki w celu podziwiania innych brytyjskich kolekcji.W niektórych wypadkach mógł jedynie liczyć na dobre serce naszego syna,który ulitował się raz czy dwa nad starym ojcem i dotrzymał mu towarzystwa :P
Mam nadzieję,że chociaż jedna osoba wytrwała do końca:)
Miłej nocy życzę.

poniedziałek, 21 lipca 2014

Pomoc dla Wiktorii

 Agnieszka z bloga  Stara Pracownia,to jedna z tych osób,która zagląda do mnie często.
Teraz ma do nas prośbę.Prosi o pomoc dla swojej 7 letniej bratanicy u której zdiagnozowano 
nieoperacyjnego guza  pnia mózgu.
 Możemy przekazać dla tej małej dziewczynki swoje prace jako cegiełki lub dokonać wpłaty na konto fundacji.O wszystkim można przeczytać TUTAJ .
 Mile widziane są też inne pomysły jak pozyskać fundusze na leczenie Wiktorii.
Jeżeli możecie pomóc, to proszę zajrzyjcie na bloga Agnieszki po szczegółowe informacje lub prześlijcie wiadomość poprzez swoje strony internetowe.
Ja już zrobiłam pierwszy krok.

czwartek, 17 lipca 2014

Czasem zieleń czasem brąz

 Niekiedy mam wrażenie,że wybieram dwa trzy kolory i wszystko co robię jest właśnie w zbliżonych odcieniach. I tak przez dłuższy czas do momentu aż nie obudzę się i nie dostrzegę,że otaczają mnie przedmioty tylko w odcieniach pokrewnych brązom,zieleniom,różom .....itd.
Też tak macie czasem?
Na dzisiejszy wpis przygotowałam dwie pary korali.Z propozycją na krótsze i dłuższe wiązanie.
Barwy...wiadomo jakie.Kuleczki kordonkowe o różnych wielkościach.


A tutaj mocna zieleń.Jakiś duży ten naszyjnik na zdjęciach.W rzeczywistości wygląda nieco skromniej.Muszę poszukać manekina z prawdziwego zdarzenia.




 __________________________________________________________________________________
 Zdjęcia na dziś?
To zakończę zupełnie na zielono i zapodaję kilka ujęć z Hyde Parku.Przypominam o moim Candy kilka postów wstecz.
Pozdrowienia



środa, 16 lipca 2014

Trochę koloru na środowy wieczór


 Większość z Was wie już,że jak widzę kwiatki,to lubię sobie pstryknąć aparatem tu i tam.
 A jeszcze jak są mocno kolorowe i piękne,to już zupełnie dostaję kociokwiku i biegam dookoła.
Tak więc z urlopu oprócz zdjęć architektury przywiozłam też takie botaniczne :)
W pobliżu miejsca gdzie mieszkaliśmy odkryłam hortensje i się zaczęło.Skutki poniżej:P





 A w domu u siostry też miałam co oglądać :D
No niech mi kto powie czy nie warto było zajrzeć tym storczykom w lico:)
Podobno należy oglądać mając przy sobie czerwoną wstążkę :P
A ta cała masa kolorów będzie pewnie inspiracją do  moich prac,więc Was jeszcze nimi pomęczę :P





sobota, 12 lipca 2014

Odlotowe Camden Town

Dzisiaj swoją relację chcę rozpocząć od jednego z największych targowisk jakie zaliczyliśmy w Londynie,a mianowicie chodzi mi o Camden Market.Chcę poświęcić mu trochę więcej czasu.
Jest to miejsce dość popularne.Mieszczące się w pełnej rozrywek dzielnicy Camden Town.

Polecam tym,którzy mają cierpliwość,by krążyć wśród tłumu turystów i miejscowych kupujących.
Należy przeznaczyć na tą atrakcję trochę czasu,bo moim zdaniem jedno popołudnie to zdecydowanie za mało,by obejrzeć wszystko.My robiliśmy podejście dwa razy.Za pierwszym razem przeszkodził nam deszcz.
Moje dzieci mogłyby siedzieć tam na okrągło ;P
Najwięcej ludzi jest tu chyba w weekendy.
Kupić można tutaj prawie wszystko.Od drobnych pamiątek związanych z Londynem (najprawdopodobniej made in China),przez masowej produkcji ciuchy,buty i dodatki po rzeczy wykonane ręcznie takie jak torebki,biżuteria i tym podobne.Obecne są też stoiska ze starociami,obrazami,grafikami.
Zapewniam,że każdy znajdzie coś dla siebie.
Dodatkowo można popróbować dań z wielu zakątków świata jeśli macie na to ochotę.Na tyle na ile mi się udało to starałam się uwiecznić poszczególne stoiska na fotkach.
W wielu miejscach niestety jest zakaz fotografowania,Trzeba więc liczyć na szczęście lub prosić właściciela o zgodę,a z tym bywa różnie.


 Ubrania jak widać dla barrrrdzo dorosłych ale znalazłam też mocno odlotowe body dla maluchów(fot. po prawej)

Przy okazji wspomnę,że przypadkowo spotkałam rodowitą Lubliniankę,która sprzedawała filcowe,własnoręcznie szyte torby.Było to dla mnie miłym zaskoczeniem.Fragment jej stoiska widać na ostatnim zdjęciu po lewej za starymi aparatami.
I jeszcze rzut oka na budynki,które przyciągają przedziwnymi dekoracjami,a w których mieszczą się sklepy.

 Środkowy obrazek powyżej-w oknach sklepu dziesiątki starych maszyn do szycia.
Nie sposób też pominąć ekstrawagancko wyglądających ludzi na ulicy.Kolorowe  włosy  czy stroje
jak magnes  przyciągają wzrok :D


Przy następnej okazji wspomnę jeszcze gdzie można poszaleć zakupowo a co zupełnie nie zrobiło na mnie wrażenia.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...