wtorek, 17 grudnia 2013

Mam fazę na "koronki"

 Tak mnie wzięło dwa dni temu na ozdabianie malutkimi wycinanymi motywami,które na swoje potrzeby nazwałam"koronkami" i przyznam Wam się szczerze....szkoda,że nie wpadłam na to wcześniej.
Dużo bardziej podoba mi się to minimum koloru niż poprzednie,barwne ozdóbki.
Zastanawiam się nad lakierowaniem jeszcze.W tej chwili pokryłam część zawieszek trzema warstwami lakieru i mają lekką chropowatą powierzchnię..Nie wygląda to źle i nawet mogłoby tak zostać moim zdaniem.A Wy jak myślicie? Czy lepiej dotrzeć jeszcze i zrobić idealnie gładkie w dotyku?Chodzi mi głównie o reniferki i koniki,bo inne zawieszki są raczej pozbawione tej chropowatości.








9 komentarzy:

  1. Przepiękne! Prostota ma swój niepowtarzalny urok :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie bomba! Jelenie(?) i serduszka wymiatają ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. tak sobie myślę, że jeśli polakierujesz półmatowym lakierem, to będzie wyglądało lepiej z chropowatościami niż połysk + chropowatości ;)
    a sam pomysł na takie delikatne ozdabianie bardzo mi się podoba - fajnie dobrane motywy do kształtów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hej, ja bym dotarła bo lubię jak są gładziutkie ale to rzecz gustu. A gdzie kupilaś te jelenie są boskie?. Osobiscie wolę też koronkowe ale kolorowe mają też swój urok
    Marzena

    OdpowiedzUsuń
  5. Marzenko,zawieszki kupowałam w sklepie internetowym Drewlandia

    OdpowiedzUsuń
  6. To chyba ich prostota stwarza to, iż są one takie piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne ozdoby. Bardzo podoba mi się w nim ten minimalizm w ozdobieniu. Po prostu świetne:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...